Z dniem 1 stycznia 2022 r. nastała nowa rzeczywistość dla milionów polskich kierowców, którzy w przypadku łamania przepisów prawa drogowego będą zmuszeni sięgnąć do portfela głębiej niż miało to miejsce dotychczas. Nowelizacja przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw zaostrza część kar za popełniane wykroczenia – i to nawet kilkukrotnie. Pierwsza wersja ustawy nie została co prawda przyjęta przez Sejm, jednak planowane od kilkunastu miesięcy zmiany w prawie zostały ostatecznie uchwalone i w końcu zaczęły obowiązywać. Ich celem ma być poprawienie bezpieczeństwa na drogach. W tym celu ustawodawca znacząco podniósł przede wszystkim opłaty za nieprzepisową jazdę, co oznacza nie tylko wyższe kary za łamanie przepisów, ale też skutkuje widmem szybszego odebrania prawa do kierowania pojazdami dla sprawców wykroczeń.
Najbardziej medialną ze zmian jest pierwsza od prawie 30 lat podwyżka mandatów. Nowy taryfikator jest skonstruowany w taki sposób, że umożliwia nałożenie na kierowcę kary maksymalnie 5 tys. zł mandatu i aż 15 punktów karnych. Taryfikator zakłada, że za przekroczenie prędkości do progu 20 km/h zapłacić będzie trzeba, w zależności od zmierzonej prędkości, od 50 do 200 zł. Kolejne progi – do 30 km/h, 40 km/h i 50 km/h to stawki rzędu 200-1000 zł. Najwięcej zapłacą ci, którzy prędkość przekroczą powyżej 70 km/h – 2500 zł. W przypadku punktów karnych nie nastąpi rewolucja odnośnie do ich ogólnego limitu przypisanego do kierującego pojazdem – wciąż wynosi on 24 punkty, jednak pojawią się dwa wyższe niż dotychczas progi, wedle których policjant będzie mógł ukarać kierowcę – to odpowiednio 15 bądź 13 punktów karnych. Łącznie wymieniono aż 13 przypadków, dla których przewidziano zwiększone limity. Do końca 2021 r. najcięższe wykroczenia były obwarowane wartością 10 punktów karnych.
Środowisko kierowców, pomimo zaostrzenia kar, wypowiadało się o nowych przepisach w sposób wyważony, podkreślają, że nowa sytuacja spotka się z ich zrozumieniem pod warunkiem przeznaczenia opłat na poprawę bezpieczeństwa na drogach – remonty dróg, doświetlenie przejść dla pieszych, konserwację szczególnie niebezpiecznych odcinków etc. Te preferencje zostały przez ustawodawcę uwzględnione, jako że zgodnie z oficjalną linią, pieniądze uzyskane z mandatów trafią przede wszystkim na budowę dróg. Ważny zapis stanowi też punkt, zgodnie z którym opłaty pobrane od osób powodujących wypadek ze skutkiem śmiertelnym lub wypadek skutkujący doznaniem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu będą obligatoryjnie przekazywane na rzecz najbliższych ofiary wypadku.
Drugą ważną nowością jest wprowadzenie swoistego mechanizmu, który wiąże ze sobą usunięcie otrzymanych punktów karnych z koniecznością uregulowania należnej kwoty mandatu. Od teraz punkty będą usuwane z kont kierowców po 2 latach od chwili opłacenia kary. W podobny sposób uwarunkowano kwestie związane z ubezpieczeniem OC. To kolejny rodzaj kary polegający na tym, że osoby stwarzające zagrożenie na drogach i posiadające dużą liczbę punktów karnych będą płaciły wyższe kwoty za OC.
Wzrośnie też maksymalna kara, którą może nałożyć na sprawcę sąd z 5 tys. zł do 30 tys. zł, a policjant będzie mógł na miejscu ukarać sprawcę maksymalnym mandatem do 5 tys. zł, a w przypadku zbiegu wykroczeń koszt mandatu zwiększy się do 6 tys. zł. Obecnie obowiązuje w takim przypadku znacznie niższy limit – 500 zł. Wzrosną też kary za przewinienia wobec pieszych. Nieustąpienie pierwszeństwa może kosztować kierowcę 1,5 tys. zł.
Nowe prawo z pewnością wpłynie na wyobraźnie większości polskich kierowców, a część z nich z pewnością zainteresuje się możliwością odwołania od nałożonych na nich kar. Należy przy tym mieć świadomość, że skuteczne odwołanie ma sens przede wszystkim w bardzo ograniczonej liczbie przypadków. Do katalogu tych sytuacji należy działanie, które nie było już uznawane za wykroczenie w momencie, kiedy policjant nałożył na kierowcę mandat; działanie, za które może ukarać jedynie sąd, a mandat nie jest adekwatnym środkiem karnym; działanie w obronie koniecznej bądź obronie dobra chronionego prawem, co można zobrazować na przykładzie popełniania wykroczenia celem ratowania życia uczestników kolizji drogowej; działanie, które wynikło jako efekt choroby psychicznej. W przypadku odwołania, w którym przyczyna nie zamyka się w wyżej wymienionym katalogu należy liczyć się z jego nieskutecznością. Przygotowany wniosek, w którym znajdują się najważniejsze dane osobowe (w tym PESEL czy seria i numer mandatu), należy złożyć do właściwego miejscu zdarzenia sądu rejonowego. Dobra wiadomość jest taka, że wniosek można dostarczyć również pocztą do 7 dni od daty otrzymania mandatu. Decyzja w sprawie zostanie wydana przez sąd podczas rozprawy, na której wnioskodawca nie musi być obecny. Całe postępowanie jest bezpłatne.
Przykładowe nowe stawki mandatów obowiązujące w 2022 r.
- za wyprzedzanie na zakazie – 1000 zł, w przypadku recydywy 2000 zł,
- za jazdę pojazdami mechanicznymi bez posiadania uprawnień – 1500 zł (zamiast 1000 zł), w przypadku recydywy 3000 zł,
- wjazd na szlabany kolejowe, a dokładnie objeżdżanie opuszczonych zapór czy półzapór kolejowych, wjeżdżanie lub wchodzenie na tory, jeśli opuszczanie szlabanów już zostało rozpoczęte lub podnoszenie nie zakończone, wjeżdżanie lub wchodzenie na tory w sytuacji, w której nie ma miejsca by opuścić przejazd – 2.000 zł, w przypadku recydywy 4 tys. zł.
Podwyżka mandatów to nie jedyna zmiana jaka czeka kierowców w 2022 roku. Zmotoryzowani przygotować muszą się także na m. in. zmiany w naliczaniu punktów karnych oraz rejestrowaniu pojazdów.
Planowane zmiany w prawie drogowym miały zostać zatwierdzone znacznie wcześniej. Kierowcy zdążyli się zapoznać z projektem nowej ustawy już jakiś czas temu i trzeba przyznać, że nie tylko nie wzbudził on entuzjazmu, a wręcz ogromne oburzenie. Ostatecznie nowe regulacje wchodzą w życie 1 stycznia 2022 roku.
Najważniejsze zmiany dla kierowców od Nowego Roku, to podwyżka wysokości grzywny, jaką może ukarać policja w drodze mandatu – 5 tys. zł. Policja będzie też mogła wpisać 15 punktów karnych. Limit punktów karnych dla doświadczonych kierowców nie zmienił się i nadal wynosi 24 pkt. Ale jeśli kierowca nie będzie uważał, limit ten osiągnie dużo szybciej niż do tej pory, bo za 12 wykroczeń kierowca może otrzymać jednorazowo aż 15 punktów karnych. To m.in. nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na pasy (w tym przypadku mandat może kosztować kierowcę 1,5 tys. zł), wyprzedzenie na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim czy kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie po użyciu alkoholu. Na dodatek punkty karne znikną dopiero po dwóch latach od zapłacenia mandatu.
Sąd zaś będzie mógł nałożyć aż 30 tys. zł grzywny. Np. na kierowcę pojazdu mechanicznego za niestosowanie się do zakazu wyprzedzania określonego ustawą bądź znakiem drogowym.